{Newsy}

- Premiera Polskiego TDA: 28.05.2012; godziny nadawania: pon - pt godz. 17:10 & 20:05, sob godz. 19:40, niedz godz. 12:55

- Nathalia odchodzi z HoA i nie będzie jej w 3 sezonie, który nie wiadomo czy się odbędzie

- HoA, Ana i Brad przegrali KCA 2012 UK

{Informacje}

- Mój e-mail: julka.sz.2000@gmail.com

- Uwaga! W weekendy nie dodaje postów, chyba, że mogę dodać. Tak samo z piątkami, ale raczej będę dodawać. :)

wtorek, 27 marca 2012

{Nagłówek}

Hej!
Jak już pewnie zauważyliście mam nowy nagłówek. 
Zrobiła go Aliciaa., bardzo jej za to dziękuję.





Aliciaa. prowadzi blogi:


Bardzo polecam te blogi, ponieważ sama je często czytam.
Jeszcze raz dziękuję ci Aliciaa.





A tak na marginesie jednak dzisiaj nie dodam kolejnego scenariusza... PRACA DOMOWA... 






~ Julka

{008.}

Hej!
Przepraszam, że w piątek i wczoraj nie napisałam scenariuszy, ale nie miałam dostępu do internetu. Dzisiaj wam to wynagrodzę i napiszę dwa scenariusze :)




W szkole, po zakończeniu lekcji. Nina stoi przy szafkach. Nagle podchodzi do niej Eddie.

{Ed}: Hej Nino! To jak ? Idziemy dzisiaj na spacer, czy coś?

{Ni}: Okej! Chętnie! Możemy pójść do parku.

{Ed}: Extra.

Nina i Eddie wychodzą ze szkoły i idą do parku.

***

W parku, Nina wraz z Eddiem siadają na ławce.

{Ni}: No, a więc Eddie, po co mnie tu zaprosiłeś?

{Ed}: Chciałem z tobą pogadać i zadać ci kilka pytań.

{Ni}: Okej. No to dawaj! <uśmiecha się do Eddiego>

{Ed}: Dobra… no to może… Dlaczego wyjechałaś z Ameryki? Nie podobało ci się w naszej szkole? <mówi ze złością>

{Ni}: Rany, Eddie, spokojnie. Zaproponowali mi stypendium w tej szkole i zgodziłam się. Przecież, chciałam tam zostać, ale… gdybym tu nie przyjechała, to… nie poznała bym Fabiana i Amber i Patrici i… wielu innych wspaniałych osób. Nie pożegnałam się, bo nie mogłam. Kiedy dowiedziałam się o tym stypendium, od razu chciałam tu przyjechać. Przepraszam… A tak w ogóle to dlaczego ty tu przyjechałeś? <lekko się uśmiecha>

{Ed}: Ja… nie mogę powiedzieć.

{Ni}: No weź. Dlaczego?

{Ed}: Po prostu nie mogę, ale nie dlatego, że tu jesteś.

{Ni}: W takim razie dlaczego?...

{Ed}: Nie mogę powiedzieć, obiecałem.

{Ni}: Okej, rozumiem. <mówi smutnym głosem>

{Ed}: Przepraszam.

{Ni}: Eddie, co się dzieje? W Ameryce byłeś o wiele inny.

{Ed}: Po prostu trochę się zmieniłem od twojego wyjazdu… Nino… Ja… Kocham Cię!

Nina ucieka z ławki i biegnie do domu. Eddie zostaje.

{Ed}: <mówi do siebie> Głupku! <wali się ręką w głowę> Po co ja jej to mówiłem? To była zła chwila.

***

W domu Anubisa. Nina wpada do holu i biegnie na górę. Wchodzi do swojego pokoju.

{Am}: Nina! Co się stało?

{Ni}: <mówi cała zapłakana> Eddie powiedział, że mnie kocha!

{Am}: Pocałował cię???

{Ni}: Nie! No co ty! Gadaliśmy sobie, a on nagle powiedział, że mnie kocha!

{Am}: O mój Boże! Jak go zobaczę to tak mu przywalę!

{Ni}: Nie! Amber! Spokojnie! Ja po prostu się martwię, że on będzie teraz mnie odciągał od Fabiana.

{Am}: Ale skoro go kochasz, no Fabiana, to chyba nie zerwiecie?

{Ni}: No co ty. W życiu. Ale jest jeszcze jeden problem…

{Am}: Joy!

{Ni}: No właśnie! Ona też może popsuć nasz związek.

{Am}: Nie przejmuj się.

{Ni}: Ale ja mam się czym przejmować! Amber! Ja czuję, że Fabian już tak mnie nie kocha.

{Am}: Kłamiesz! On tak na ciebie patrzy! No nie chodzicie długo, bo tylko półtora tygodnia, ale przed balem… Widać, że on cię kocha! Naprawdę!

{Ni}: Tak myślisz?

{Am}: <siada obok Niny na łóżku i przytula ją> Oczywiście! Ale nie tylko ja! Patricia odciąga Joy od waszego związku. Wczoraj z nią gadałam. A Eddiem nie masz się co przejmować… A tak w ogóle, to wy chodziliście ze sobą?

{Ni}: Nie. Ale było blisko. Zawsze był dla mnie taki miły, a teraz okropnie się zmienił.

{Am}: Jak to było blisko?

{Ni}: No bo w wakacje często się spotykaliśmy i raz to prawie mnie pocałował, ale ja mu powiedziałam, że wolę żeby był moim przyjacielem.

{Am}: O rany. Ale to musiał być dla niego szok!

{Ni}: Może. Ale nie wyobrażam sobie jak to byłoby z nim chodzić. No bo proszę cię. Kiedy wyjechałam ciągle do niego dzwoniłam, a on nic, zero kontaktu.

{Am}: Pewnie się na ciebie obraził…

{Ni}: Na pewno… Ale jeśli by mnie kochał, to zadzwonił by pierwszy. A zresztą i tak to już koniec. Teraz mam Fabiana i nikt nam tego nie zepsuje.

{Am}: <przytula Ninę> To dobrze. Cieszę się, że jesteście razem. Fabian będzie cię kochał do końca. Uwierz mi… na pewno będą między wami jakieś sprzeczki, ale to od razu widać, że nie możecie bez siebie wytrzymać nawet dnia. On cię kocha, a jeśli ty to odwzajemniasz to kto wam zabroni być razem.

{Ni}: Dziękuję Amber. Jesteś wspaniała, myślałaś o byciu psychologiem w przyszłości? <uśmiecha się>

{Am}: Nie. Nie sądzę żebym się na to nadawała. <uśmiecha się>

Amber i Nina wychodzą z pokoju.

***

Na dole w holu Nina i Amber spotykają Eddiego.

{Ed}: Nino! Przepraszam!!!

{Ni}: Daj mi spokój! I nie psuj mi związku z Fabianem!

***

Nina i Amber wchodzą do jadalni. Nina siada obok Fabiana.

{Fa}: Czy coś się stało Nino? Jesteś jakaś smutna.

{Ni}: Nie, nic się nie stało. A z resztą powiem ci później. Możesz do mnie przyjść po spotkaniu Sibuny.

{Fa}: A właśnie! Otworzyłaś ten list?

{Ni}: Nie, ale wolałabym go otworzyć na zebraniu Sibuny. Wolę, żeby wszyscy byli na bieżąco.

{Fa}: Rozumiem.

***





JAK PISAŁAM NA POCZĄTKU KOLEJNY SCENARIUSZ DODAM JESZCZE DZISIAJ OKOŁO 22:00-22:30





~ Julka