Dzisiaj napiszę super krótki scenariusz, z powodu braku weny i choroby...
Wieczorem, na zebraniu Sibuny. Fabian,
Amber, Alfie i Jerome wchodzą do pokoju.
{Fa}: Co się stało Nino? Dlaczego
zwołałaś zebranie? Rozczytałaś list?
{Ni}: Nie… Ale mamy poważniejszą sprawę…
Dzisiaj Sweet kazał śledzić nas Joy.
{Am}: Co??? Jak my sobie z nią
poradzimy!
{Ni}: Tak naprawdę, to Joy ma śledzić
tylko mnie i Fabiana. Zastanawiałyśmy się z Patricią.
{Fa}: Czekaj! Dlaczego tylko ciebie i
mnie?
{Ni}: Chyba tylko my się tak zachowujemy
jakbyśmy mieli przed nimi jakieś tajemnice… Ale jak już mówiłam:
Zastanawiałyśmy się z Patricią, czy… nie lepiej będzie jak powiemy o
wszystkim Joy…
{Al}: Nie! Joy wszystko wygada!
{Ni}: Ale może wiedzieć coś więcej!
Przecież uważali ją za wybraną…
{Fa}: A dlaczego Patricia nie przyszła?
{Am}: Pilnuje Joy.
Cała Sibuna milknie i zaczynają myśleć.
{Fa}: <mówi cicho> Ja myślę, że
lepiej będzie jak ją przyjmiemy…
{Je}: Ja też.
{Am}: I ja!
{Al}: Tak jak Ambs.
{Fa}: Nino? A jak ty myślisz?
{Ni}: Niech będzie… Ale nie mówmy jej
tego teraz, to znaczy jeszcze dzisiaj… Jutro.
{Fa}: Okej. Sibuna!
{Sibuna}: Sibuna!!!
***