{Newsy}

- Premiera Polskiego TDA: 28.05.2012; godziny nadawania: pon - pt godz. 17:10 & 20:05, sob godz. 19:40, niedz godz. 12:55

- Nathalia odchodzi z HoA i nie będzie jej w 3 sezonie, który nie wiadomo czy się odbędzie

- HoA, Ana i Brad przegrali KCA 2012 UK

{Informacje}

- Mój e-mail: julka.sz.2000@gmail.com

- Uwaga! W weekendy nie dodaje postów, chyba, że mogę dodać. Tak samo z piątkami, ale raczej będę dodawać. :)

czwartek, 29 marca 2012

{010.}

Hej! Jak pewnie zauważyliście znowu zmieniłam nagłówek. Sama go wykonałam :)
Postanowiłam założyć nową zakładkę z moimi nagłówkami :) Jeśli chcielibyście zamówić moje nagłówki wystarczy napisać :)
Już przechodzę do scenariusza :)






Fabian wychodzi z pokoju. Nina kładzie się na łóżku.

{Ni}: <mówi do siebie> Saro, o co chodzi?

Nina powoli zasypia. W jej śnie pojawia się Sara.

{Sa}: Nino! Nino!

{Ni}: <budzi się(w śnie)> Saro, czy to ty?

{Sa}: Tak Nino, słyszałam jak mnie wzywasz. W zagadce nie chodzi o niebo lecz o piekło. Przecież to w piekle jest strach Nino. Ale ty nie możesz znać tego strachu, bo strażnik to wykorzysta! Nino nie ufaj mu.

{Ni}: Dobrze Saro. Dziękuję.

{Sa}: Śpij Nino. I uważaj na siebie. Na pewno coś wymyślisz.

Sara znika ze snu Niny. Amber wchodzi do pokoju.

{Am}: Nino! Och Nino tu jesteś! Spałaś?

{Ni} : Gdzie jest Fabian? Muszę z nim pogadać!

{Am}: Chyba nie możesz. Wiktor zaraz będzie upuszczał swoją szpilkę. Radzę teraz nie wychodzić. 

Nina i Amber śmieją się.

{Ni}: Amber. Pójdę do Fabiana w nocy.

{Am}: Ale wiesz, że on mieszka z Eddiem?

{Ni}: O rany! Na śmierć zapomniałam! W takim razie rano.

{Am}: A co chcesz mu powiedzieć?

{Ni}: Coś w sprawie Sibuny. Dzisiaj przyśniła mi się Sara i dała wskazówkę jak rozwiązać zagadkę.

{Am}: Super! Co powiedziała?

{Ni}: Chyba coś o piwnicy. No bo powiedziała, że, tu cytuje: . W zagadce nie chodzi o niebo lecz o piekło. Przecież to w piekle jest strach Nino. Ale ty nie możesz znać tego strachu, bo strażnik to wykorzysta! Nino nie ufaj mu.

{Am}: Łał! Jutro wszystkim powiem, że musimy się spotkać obok wejścia do piwnicy.

{Ni}: Okej. Ale kładźmy się już lepiej spać.

{Am}: Okej.

***






SORKI, ŻE TAK PÓŹNO I MAŁO, ALE NIE MAM WENY.
NASTĘPNY SCENARIUSZ JUTRO LUB W PONIEDZIAŁEK :)






+Pewnie zauważyliście, że zmieniłam login :) Od teraz jestem Anubis29 :)






~ Julka

środa, 28 marca 2012

{009.}

WoW! 
Mój blog ma już 500 wyświetleń, a istnieje od tygodnia. Dziękuję! Jeszcze jakby ktoś dołączył by się do obserwatorów.
Czytajcie scenariusz! :)






Po kolacji, w pokoju Niny i Amber. Do pokoju wchodzi cała Sibuna. Wszyscy siadają na podłodze.

{Fa}: Nino, masz ten list od Sary.

{Ni}: Tak…

{Fa}: No to dawaj!

Nina rozrywa górę koperty i wyjmuje list.

{Am}: Czytaj!

{Ni}: Okej! Już! Ale… co tu jest napisane?

Nina podaje kartkę Fabianowi.

{Fa}: Nie wiem. Wszystko jest takie zamazane. Spójrzcie.

Fabian pokazuje wszystkim kartkę.

{Am}: Może to kolejna zagadka? Daj mi to Fabian.

Fabian podaje Amber list.

{Am}: Hmmm… A może… <odwraca kartkę na drugą stronę> Nic tu nie ma. Sara mogłaby bardziej się starać.

{Pa}: Brawo Amber.

{Am}: No co?

{Al}: A może to pismo kosmitów?

{Am}: I komu tu trzeba pogratulować spostrzegawczości?

{Fa}: Dosyć! Nino weź ten list. Musimy jeszcze rozgryźć o co chodzi z tym moim snem.

{Ni}: „Nie bój się strachu. Będąc w tym domu nie można się go bać. Jak już pewnie wiesz pokój ma sześć ścian. Jedna się nie rusza reszta też. Ale tą jedną musisz znaleźć i wprawić w ruch.”

{Am}: Teraz to nawet ja nie rozumiem.

{Sibuna}: <uśmiechają się>

{Al}: A co z tą ścianą na strychu. Wprawiłaś ją przecież w ruch. Może inne też da rade.

{Ni}: Dobra. Ja i Fabian postaramy się przemyśleć o co chodzi z tym listem. A jutro o północy na strychu poszukamy tych przejść. Sibuna?


{Sibuna}: Sibuna!

{Al}: Amber, czy możesz pójść ze mną na dół?

{Am}: Jasne Alfie!

Wszyscy wychodzą oprócz Fabiana i Niny.

***

Wszyscy wychodzą oprócz Fabiana i Niny. Oboje siadają na łóżku.

{Ni}: Fabian, muszę ci coś powiedzieć…

{Fa}: Mam się bać?

{Ni}: <uśmiecha się> Nie… Ale… Eddie powiedział, że … że mnie…kocha.

{Fa}: <mówi zezłoszczonym głosem> Co? Jak to? Kiedy?

{Ni}: no dzisiaj po szkole, w parku, chciał ze mną pogadać i nagle powiedział to.

{Fa}: Ale ty tego do niego nie czujesz? Prawda?

{Ni}: Fabian, oczywiście, że nie. Kocham tylko i wyłącznie Ciebie. Nikogo innego.

{Fa}: Też tylko kocham tylko Ciebie. <mocno całuje Ninę>

{Ni}: <uśmiecha się>

***






SORKI, ŻE TAKI KRÓTKI, ALE POSTARAM SIE DODAĆ DZISIAJ JESZCZE JEDEN :)






~ Julka

wtorek, 27 marca 2012

{Nagłówek}

Hej!
Jak już pewnie zauważyliście mam nowy nagłówek. 
Zrobiła go Aliciaa., bardzo jej za to dziękuję.





Aliciaa. prowadzi blogi:


Bardzo polecam te blogi, ponieważ sama je często czytam.
Jeszcze raz dziękuję ci Aliciaa.





A tak na marginesie jednak dzisiaj nie dodam kolejnego scenariusza... PRACA DOMOWA... 






~ Julka

{008.}

Hej!
Przepraszam, że w piątek i wczoraj nie napisałam scenariuszy, ale nie miałam dostępu do internetu. Dzisiaj wam to wynagrodzę i napiszę dwa scenariusze :)




W szkole, po zakończeniu lekcji. Nina stoi przy szafkach. Nagle podchodzi do niej Eddie.

{Ed}: Hej Nino! To jak ? Idziemy dzisiaj na spacer, czy coś?

{Ni}: Okej! Chętnie! Możemy pójść do parku.

{Ed}: Extra.

Nina i Eddie wychodzą ze szkoły i idą do parku.

***

W parku, Nina wraz z Eddiem siadają na ławce.

{Ni}: No, a więc Eddie, po co mnie tu zaprosiłeś?

{Ed}: Chciałem z tobą pogadać i zadać ci kilka pytań.

{Ni}: Okej. No to dawaj! <uśmiecha się do Eddiego>

{Ed}: Dobra… no to może… Dlaczego wyjechałaś z Ameryki? Nie podobało ci się w naszej szkole? <mówi ze złością>

{Ni}: Rany, Eddie, spokojnie. Zaproponowali mi stypendium w tej szkole i zgodziłam się. Przecież, chciałam tam zostać, ale… gdybym tu nie przyjechała, to… nie poznała bym Fabiana i Amber i Patrici i… wielu innych wspaniałych osób. Nie pożegnałam się, bo nie mogłam. Kiedy dowiedziałam się o tym stypendium, od razu chciałam tu przyjechać. Przepraszam… A tak w ogóle to dlaczego ty tu przyjechałeś? <lekko się uśmiecha>

{Ed}: Ja… nie mogę powiedzieć.

{Ni}: No weź. Dlaczego?

{Ed}: Po prostu nie mogę, ale nie dlatego, że tu jesteś.

{Ni}: W takim razie dlaczego?...

{Ed}: Nie mogę powiedzieć, obiecałem.

{Ni}: Okej, rozumiem. <mówi smutnym głosem>

{Ed}: Przepraszam.

{Ni}: Eddie, co się dzieje? W Ameryce byłeś o wiele inny.

{Ed}: Po prostu trochę się zmieniłem od twojego wyjazdu… Nino… Ja… Kocham Cię!

Nina ucieka z ławki i biegnie do domu. Eddie zostaje.

{Ed}: <mówi do siebie> Głupku! <wali się ręką w głowę> Po co ja jej to mówiłem? To była zła chwila.

***

W domu Anubisa. Nina wpada do holu i biegnie na górę. Wchodzi do swojego pokoju.

{Am}: Nina! Co się stało?

{Ni}: <mówi cała zapłakana> Eddie powiedział, że mnie kocha!

{Am}: Pocałował cię???

{Ni}: Nie! No co ty! Gadaliśmy sobie, a on nagle powiedział, że mnie kocha!

{Am}: O mój Boże! Jak go zobaczę to tak mu przywalę!

{Ni}: Nie! Amber! Spokojnie! Ja po prostu się martwię, że on będzie teraz mnie odciągał od Fabiana.

{Am}: Ale skoro go kochasz, no Fabiana, to chyba nie zerwiecie?

{Ni}: No co ty. W życiu. Ale jest jeszcze jeden problem…

{Am}: Joy!

{Ni}: No właśnie! Ona też może popsuć nasz związek.

{Am}: Nie przejmuj się.

{Ni}: Ale ja mam się czym przejmować! Amber! Ja czuję, że Fabian już tak mnie nie kocha.

{Am}: Kłamiesz! On tak na ciebie patrzy! No nie chodzicie długo, bo tylko półtora tygodnia, ale przed balem… Widać, że on cię kocha! Naprawdę!

{Ni}: Tak myślisz?

{Am}: <siada obok Niny na łóżku i przytula ją> Oczywiście! Ale nie tylko ja! Patricia odciąga Joy od waszego związku. Wczoraj z nią gadałam. A Eddiem nie masz się co przejmować… A tak w ogóle, to wy chodziliście ze sobą?

{Ni}: Nie. Ale było blisko. Zawsze był dla mnie taki miły, a teraz okropnie się zmienił.

{Am}: Jak to było blisko?

{Ni}: No bo w wakacje często się spotykaliśmy i raz to prawie mnie pocałował, ale ja mu powiedziałam, że wolę żeby był moim przyjacielem.

{Am}: O rany. Ale to musiał być dla niego szok!

{Ni}: Może. Ale nie wyobrażam sobie jak to byłoby z nim chodzić. No bo proszę cię. Kiedy wyjechałam ciągle do niego dzwoniłam, a on nic, zero kontaktu.

{Am}: Pewnie się na ciebie obraził…

{Ni}: Na pewno… Ale jeśli by mnie kochał, to zadzwonił by pierwszy. A zresztą i tak to już koniec. Teraz mam Fabiana i nikt nam tego nie zepsuje.

{Am}: <przytula Ninę> To dobrze. Cieszę się, że jesteście razem. Fabian będzie cię kochał do końca. Uwierz mi… na pewno będą między wami jakieś sprzeczki, ale to od razu widać, że nie możecie bez siebie wytrzymać nawet dnia. On cię kocha, a jeśli ty to odwzajemniasz to kto wam zabroni być razem.

{Ni}: Dziękuję Amber. Jesteś wspaniała, myślałaś o byciu psychologiem w przyszłości? <uśmiecha się>

{Am}: Nie. Nie sądzę żebym się na to nadawała. <uśmiecha się>

Amber i Nina wychodzą z pokoju.

***

Na dole w holu Nina i Amber spotykają Eddiego.

{Ed}: Nino! Przepraszam!!!

{Ni}: Daj mi spokój! I nie psuj mi związku z Fabianem!

***

Nina i Amber wchodzą do jadalni. Nina siada obok Fabiana.

{Fa}: Czy coś się stało Nino? Jesteś jakaś smutna.

{Ni}: Nie, nic się nie stało. A z resztą powiem ci później. Możesz do mnie przyjść po spotkaniu Sibuny.

{Fa}: A właśnie! Otworzyłaś ten list?

{Ni}: Nie, ale wolałabym go otworzyć na zebraniu Sibuny. Wolę, żeby wszyscy byli na bieżąco.

{Fa}: Rozumiem.

***





JAK PISAŁAM NA POCZĄTKU KOLEJNY SCENARIUSZ DODAM JESZCZE DZISIAJ OKOŁO 22:00-22:30





~ Julka



czwartek, 22 marca 2012

{007.}


Hej! Sorry, że tak późno, ale musiałam się przygotować do testu z polskiego. Ale już jestem więc piszę.



Rano przed śniadaniem, do pokoju Niny wchodzi Fabian.

{Ni}: Hej! Co tam?

{Fa}: Hej! Nino, śniła mi się Sara. Powiedziała, że nie wszystko jest takie dobre jak się wydaje… I dała mi wskazówkę: „Nie bój się strachu. Będąc w tym domu nie można się go bać. Jak już pewnie wiesz pokój ma sześć ścian. Jedna się nie rusza reszta też. Ale tą jedną musisz znaleźć i wprawić w ruch.

{Ni}: Nic nie rozumiem… Sara przyśniła ci się po raz pierwszy?

{Fa}: Tak. To był naprawdę dziwny sen.

{Ni}: Zapisz szybko gdzieś tą zagadkę, nie możemy jej zapomnieć.

Fabian bierze z biurka kartkę papieru i długopis i zapisuje zagadkę.

{Ni}: Już?

{Fa}: Tak. Gotowe! Chodźmy na dół, zaraz śniadanie.

***

Nina i Fabian wchodzą do jadalni.

{Ni/Fa}: Hej!

{Wsz}: Cześć!

{Ni}: Amber, musimy pogadać po śniadaniu. Okej?

{Am}: Jasne!

Trudy podaje Ninie list.

{Tr}: Nino, dzisiaj przed śniadaniem przyszła ta pani z domu opieki. Kazała ci przekazać ten list. Podobno napisała go Emily tuż przed śmiercią specjalnie dla ciebie. Zaplątał się w jakieś dokumenty i nie mogła ci go dać wcześniej.

{Ni}: Dzięki Trudy.

{Tr}: Nie ma za co gwiazdko. <uśmiecha się>

Trudy wychodzi do kuchni. Fabian coś szepcze do Niny.

{Fa}: Otworzysz to po szkole?

{Ni}: Tak. Powiedz Alfiemu, Patrici i Jerome, że zwołuje zebranie Sibuny dzisiaj po kolacji. Ja powiem Amber.

{Fa}: Jasne. Dzisiaj po kolacji. Nie ma sprawy.

***

Po śniadaniu. Amber i Nina rozmawiają w pokoju.

{Am}: Co chciałaś Nino?

{Ni}: Czy ostatnio nie śniła ci się Sara?

{Am}: Nie, a dlaczego? 

{Ni}: Fabianowi dzisiaj w nocy przyśniła się Sara. Dała mu kolejną zagadkę. Musimy dzisiaj zrobić zebranie Sibuny. Po kolacji u nas. Okej?

{Am}: Jasne! Powiem Patrici!

{Ni}: Nie, już poprosiłam o to Fabiana.

{Am}: Aha. Okej. A tak w ogóle chyba dobrze się wam układa, co nie?

{Ni}: No jasne. Wczoraj na randce Fabian był dla mnie taki miły i słodki. Naprawdę jest świetny.

{Am}: Jak ona na ciebie patrzy. Widać, że cię kocha.

{Ni}: A ja kocham jego <uśmiecha się>

{Am}: To super! Ale fajnie! Mamy już trzy pary w domu: mnie i Alfiego, Ciebie i Fabiana i Mare i Micka!

{Ni}: Myślałam, że nie chodzisz z Alfiem.

{Am}: To znaczy my ze sobą chodzimy, ale nie do końca. Jeszcze mnie nawet nie pocałował.

{Ni}: Może dlatego, bo udajesz nieprzystępną?

{Am}: Może… Ale… już sama nie wiem…

{Ni}: Chodźmy już zaraz mamy lekcje.

{Am}: Okej.

Amber i Nina wychodzą z pokoju, a następnie z domu.

***

NASTĘPNY SCENARIUSZ JUŻ JUTRO LUB W PONIEDZIAŁEK
KOMENTUJCIE I SUBSKRYBUJCIE :)

JulkaXD

środa, 21 marca 2012

{006.}


Hej! to znowu ja! 



{Ni}: Amber! Pomocy! W co mam się ubrać.

{Am}: Gdzie?

{Ni}: No na tą randkę z Fabianem. Trudy wyprała wszystkie moje sukienki.

{Am}: Okej. Zaraz ci jakąś pożyczę.

Amber zagląda do szafy i wyjmuje piękną sukienkę w kwiatki z falbanami.

{Am}: Ta może być?

{Ni}: Jest przepiękna! Fabian cię już w niej widział?

{Am}: No co ty. To prezent dla ciebie.

{Ni}: Serio? Dziękuję!

{Am}: Niema za co. <uśmiecha się> Aha, i jeszcze ten granatowy pasek.

{Ni}: Dziękuję.

***

Nina przygotowuje się do wyjścia, kiedy nagle słyszy pikanie do drzwi.

{Am}: Proszę!

Do pokoju wchodzi Alfie.

{Al}: Chciałem się zapytać, czy dzisiaj mamy to zebranie Sibuny? WoW! Nina, wyglądasz super!

{Ni}: <uśmiecha się>

{Am}: Nina idzie z Fabianem na randkę, więc raczej nie.

{Al}: Okej, idę powiedzieć Patrici i Jeromowi. Do zobaczenia piękne!

Nina i Amber uśmiechają się do siebie. Alfie wychodzi z pokoju.

{Am}: O której spotykasz się z Fabianem?

{Ni}: O szóstej.

Amber patrzy na zegarek.

{Am}: Masz tylko pięć minut. Zakładaj te buty <podaje Ninie granatowe szpilki>

{Ni}: Dzięki. Już idę na dół.

***

Nina przechodzi obok gabinetu Victora.

{Vi}: Panno Nino, gdzie się wybierasz? Mogę wiedzieć?

{Ni}: Wychodzę z Fabianem…

{Vi}: Dzisiaj wcześniej gasimy światła. Macie być przed dziewiątą.

{Ni}: Tak jest!

***

Nina schodzi po schodach. W holu stoi Fabian.

{Fa}: Cześć. Pięknie wyglądasz.

{Ni}: Dzięki. Ty też. <uśmiecha się> To gdzie idziemy?

{Fa}: A może zamiast kolacji przejdziemy się po parku? Pójdziemy na lody?

{Ni}: Świetnie!

Wychodzą z domu.

***

W parku…
{Ni}: Mniam. Te lody są pyszne!

{Fa}: Mi też smakują.  Może usiądziemy?

Nina i Fabian siadają na ławce.

{Fa}: Nino… Ja… Ja muszę ci coś powiedzieć…

{Ni}: Co takiego?

{Fa}: Ja… widziałem jak Eddie na ciebie patrzy. Myślę, że on się w tobie zakochał.

{Ni}: Żartujesz tak? Powiedz mi, że żartujesz. Między mną a Eddiem nic nie było i nic nie będzie.

{Fa}: Przepraszam. Ja po prostu… nie chcę cię stracić.

{Ni}: Ja mogę powiedzieć to samo o Joy. Uważam, że… że skoro jesteśmy parą powinniśmy sobie ufać.

{Fa}: Masz rację. <całuje Nine w usta>

{Ni}: Chodźmy. Victor powiedział, że mamy być wcześniej w domu.

Fabian łapie Ninę za rękę i razem wracają do domu.

***

W domu, o północy.

{Vi}: Witajcie bracia i siostry! <mówi do zgromadzenia w piwnicy> Ostatnim razem nie udało się przeważyć szali żywota! Nadal próbuje przygotować eliksir, lecz bezskutecznie! <wali pięścią w stół> Jestem pewien, że przepis na eliksir jest gdzieś w tym domu, ale musimy znaleźć jego położenie!

***

NASTĘPNY SCENARIUSZ DZIŚ LUB JUTRO PO POŁUDNIU 

JulkaXD